<
Wywiad z Mestre Waldemar
Pisząc o Mestre Waldemar da Liberdade, też znany jako Waldemar da Paixão i Waldemar do Pero Vaz, sprostaliśmy trudnościom rozmawiając o wielkim capoeirista, ktoś, kto ma ten sam status co Mestre Bimba i Mestre Pastinha. Więc zrobiliśmy jasne, że nie chcieliśmy śledzić, poza głównymi wątkami, biografii tej wielkiej postaci. Ujawniliśmy tylko parę szczegółów by ujawnić część jego osoby dla nowych capoeiristas I dla tych, którzy nie mają możliwości zobaczyć go grającego, śpiewającego, i mówiącego o capoeira.
Dlatego, wykorzystamy odesłania do literatury na temat Waldemara ale naszym głównym źródłem jest ten wywiad, który nagrał w 1989 dla projektu rozwoju Ministra Edukacji, w którym miałem szansę uczestniczyć, wraz z innymi capoeiristas i poszukiwaczy takich jak: Mestre Itapoan i Mestre Ezequiel. Podczas okazji, Mestre Waldemar, 71lat I chory na parkinsona, przyjął nas w swoim domu z pełną życzliwością i prostotą, która charakteryzuje ludzi z Bahii. To był jeden z unikatowych I najważniejszych ruchów w moim życiu. Widzieliśmy, że uwaga społeczności capoeira zbudziła się dzięki Mestre Waldemar'a życiu i ogromnym wkładzie w rozwój naszej sztuki walki. Dobrym wskaźnikiem są piosenki śpiewane w rodach, które wskazują na ważność tego człowieka, który przez dłuższy czas był zapomniany przez nas, capoeiristas.
Krok po kroku, łamaliśmy limit dualizmu Mestre Bimba/Mestre Pastinha by odszukać innych ważnych ludzi, z bardzo bogatą historią i opowiadaniami o ich życiu osobistym i życiu capoeira. W książce Bahia: images of the land and of the people, publikowanym w 1964, Odorico Tavares opisuje Niedzielną popołudniową roda z udziałem Mestre Waldemar'a w Corta-Braço, na Estrada da Liberdade, atrakcją mestre’s był śpiew:
Wraz instrumentem granym u jego boku, mestre podnosił głos, zaczynając pieśń. Dwóch graczy capoeira kuca przed nim. Pieśń którą mestre śpiewa jako solówkę jest wolna, a capoeiristasas akompaniują mu z jeszcze wolniejszymi ruchami, jak węże wijące się: patrz uważnie, jak ci ludzie nie mają kości; ich kończyny zdają się dostawać prawie niedostrzegane impulsy, z środka do zewnątrz. (…) Mężczyzna wykonuje obrony I ataki, które idą za drugim w nieoczekiwanych sekundach, wszystkie bez dotyku drugiej osoby. To cud, że siła ataku powoduje odpowiedź ataku, przy czym nikt nie jest dotykany, nikt nie odnosi ran, nikt nie jest obrażony. To walka, to balet, który twa przynajmniej dwie godziny.
Mestre Waldemar, który zaczął praktykować capoeira w 1936 w wieku 20 lat, był uczniem Canário Pardo, Peripiri, Talabi, Siri-de-Mangue i Ricardo z Ilha de Maré: "Zapytałem tych ludzi, czy zostanę profesjonalista. Więc mogę powiedzieć, że wiedziałem I wiem teraz. Nauczyłem się capoeira," wyrażony jako mestre. Zaczął trenować capoeira w 1940, w roku, kiedy zaczęły sie demonstracje Estrada da Liberdade: "Wcześniej, to było na wolnym powietrzu. Później zrobiłem zadaszenie ze słomy i wszyscy capoeiristas z Bahii się tam zbierali."
Krok po kroku, Mestre Waldemara roda zaczęła być najważniejszym punktem dla Baiańskich capoeiristas. Inni capoeira odwiedzali miejsca gdzie, opowiedzieliśmy przedtem, Alto de Amaralina, gdzie Mestre Bimba organizował niedzielne rodas; tradycyjny Largo do Pelourinho, gdzie capoeira była organizowana pod kierownictwem Mestre Pastinha; oraz Chame-Chame, gdzie również odbywały się ważne rody Mestre Cobrinha Verde.
Waldemar opowiada o charakterze starych Rodas, mówiąc o "mocnych gościach": "Niektórzy grali ze sztyletem ukrytym w kapeluszu. Kupowali kapelusz w sklepie, I nie robili „zig-zaka” na górze, tylko wkładali go tak jak był. Kapelusz miał okrągłą górę, gdzie sztylet trzymał się taśmą z gumy. Grałem z kapeluszem, ale nie używałem żadnej broni. Nie chciałem używać żadnej z nich. Zawsze chciałem trzymać się z dala od burd I bijatyk;, z dala od kłopotów. (…) trzymam to do dzisiaj.
Wszyscy mnie oceniali, wszyscy mnie lubili. Jak idziesz tam I tam, nikogo nie znajdziesz co by mówił brzydko o mnie. Wiem jak traktować wszystkich bardzo bobrze, nikogo nie traktuje źle." To jest interesujące obserwując, że w starych Rodas – gdzie literatury to potwierdzą – występowały prowokowane konflikty pomiędzy tymi "twardymi gośćmi". Takie postawy doświadczały środowisko capoeira bez stanowczych ograniczeń, ponad poza szacunkiem starszych i bardzo dobrych-znanych jako mestres.
Szacunek dla Mestre jest, prawdziwy, odróżniająca się charakterystyczna dobra tradycyjna capoeira, I widzimy starych Mestres dumnie mówiących o pozycji jaką osiągnęli w rodas w tamtych czasach: "Nie mam problemów z nikim ponieważ byłem szanowany; nikt nigdy mnie nie wyzwał. Jeśli mestre się zjawił, żeby mnie wyzwać, Myślałem nad rozwiązaniem tego (…) Moi uczniowie szanowali mnie bardzo. I nie było problemu bo widziałem ich w ten sposób. Przyszli do mnie I nie bili się."
Mestre wzruszył się, opowiadając jego historię, I emocje wzrosły, kiedy opowiadał o jego grach w Rodas: "Kiedy grałem, mówiłem orkiestrze: grajcie angola dobrado. To jest poplątane, nikt nie robił fikołków. To jest jedno w środku drugiego, przechodząc, uzbrajając się w tesoura (ruch w capoeira), grając nisko. Wskazywało na to, że będę grał. Grałem dużo. (...) lubiłem grać wolno, więc wiedziałem co robie. Podążysz za moją pieśnią. Śpiewam o wszystkim by grać, i grałem perfekcyjnie. Dla moich uczni mówię, że będę śpiewał i oni od razu wiedzą: São Bento Pequeno. To mój pierwszy rytm. Do innego gracza na instrumencie, mówię: 'Z szybkiego do wolnego,' i wie, że to jest São Bento Grande. To do violi mówię: improwizuj, I robi to." W ten sposób, krok po kroku próbujemy przetransportować nas do tego wszechświata tradycyjnych rodas, gdzie postać mestre była prawie tajemnicą, szanowany przez wszystkich za jego wiedzę i kwalifikacje demonstrowane w roda, w rytmie instrumentów i pieśniach. Mestre Waldemar, poza tym, że jest znakomitym graczem, był także znany jako wspaniały wokalista Baiańskiej capoeira:
"Nadal mam dumę w gardle, dla śpiewania ladainhas. Piosenki capoeira angola. Nikogo nie znalazłem, kto by śpiewał więcej ode mnie. Nadal."
Kiedy, zapytany , z czego capoeira "orkiestra" była uformowana, mestre powiedział nam: "Po pierwsze, dobry berimbau. Trzy berimbaus: berra-boi, viola i gunga. Później – to jest już nowy trend –atabaque się pojawił, ale I pojawiały się trzy padeiros, trzy berimbaus, i reco-reco. Instrument, który akompaniuje berimbau, do pomocy berimbau, caxixi, I było agogô. Później dając atabaque w capoeira rodas, ale my go nie używaliśmy.” Obserwacja upływu: wiemy że nie możemy ustanawiać twardych standardów na temat jak stare capoeira rodas były organizowane w stosunku do muzycznej instumentalizacji; jest to potwierdzone przez świadectwa innych starych mestres, jak, Caiçara, Bobó, Canjiquinha, Ferreirinha i innych. Rozumiemy te definicje, jako zostaliśmy gdzieś indziej w tym, jako nieodłączna popularna kultura (w której capoeira znajduje swoje miejsce). Nie możemy zapominać, że improwizacja jest także esencją capoeira.
Skarbiec starych tradycji capoeira jest znajdywany w etycznych I kulturowych wartościach i fundamentach, które są bardziej znaczące, niż liczba każdego z instrumentów, które mestres używają w rodas. Inny komentarz który może być wykonany na temat wykorzystania ponad względnie używanego atabaque: Jest, wiadomo, że przystępność atabaque's w praktyce capoeira poprzedza berimbau, w dostrzeżeniu, na przykład, w pismach Rugendas publikowanych w 1835.
W tych pismach, w capoeira pojawia się z bębnem ale nie ma tam berimbau. Jednakże, prawdopodobnie praktykowanie capoeira na ulicach było rozrywką, z powodów praktycznych, toczyło się przez wiele lat bez atabaques. Tak mogą wytłumaczyć Mestre Waldemar'a preferencje na temat używania atabaque jako "nowy trend."
Powracając, do tego, świadectwa mestre z Liberdade, mamy pogląd na temat jak jego klasa tworzyła się. To jest tendencyjne myślenie, że tworzą się koła tradycyjnej capoeira, nauka była ścisła wraz z nieformalnym doświadczeniem mestre. To prawda, że były usystematyzowanie lekcje capoeira, z bardziej restrykcyjnymi metodami, organizowanymi w capoeira regional. Jednakże, wśród starych mestre capoeira angola, były różne i interesujące drogi zdania dzięki ich wiedzy w 1930tychi 40tych latach.
Wracając do sedna, Mestre Waldemar poinformował nas, że, podczas nauczania, sygnalizował uczniom gestami, determinacje ruchów, jakie muszą wykonać: "Uczyłem w roda, ale także ćwiczyli na dniach. Grali I robiłem sygnał żeby zrobić tesoura, lub chibata. Dawałem sygnał innemu graczowi do zrobienia innych gestów." Mestre Waldemar w ten sposób dawał kontynuację tradycji nauczania capoeira angola jakie nauczył się od różnych mestres, jak zaznaczyliśmy wcześniej. Odsyłając do jego nauki z jego Siri-de-Mangue, starym capoeirista z Santo Amaro, Waldemar powiedział: "Chodziliśmy w około I mówiliśmy, 'chwyć moje nogawki.' Chwyciłem, a on obrócił się w niesamowitym tricku I zrobił rabo-de-arraia. Kiedy wstałem, powiedział: 'Nie, nie wstawaj, zbliża się następna!' Jego uczniowie grali z nami kiedy już byliśmy dobrzy. W tych czasach była capoeira."
Obserwacje natury są bardzo ważne w momencie wielkiego wzrostu capoeira na miejscu, w szkołach, na uniwersytetach, kiedy wielu nowych badaczy I profesorów (często z trudnego dostępu do informacji historycznych) skupia się na opracowaniu metod nauczania w niektórych przypadkach bez brania pod uwagę całej wiedzy skupionej w starych tradycjach.
Przetłumaczone przez BOZO ze strony:
http://www.capoeira-connection.com/main/content/view/82/65/